5 powodów przez które nie oglądam telewizji

Pozbycie się telewizora było jedną z lepszych decyzji jakie podjęłam w życiu. Nie zdawałam sobie wcześniej sprawy jak ogromne spustoszenie w mojej głowie powoduje gapienie się w ekran.
To istne mózgorycie.
Pranie mózgu.
Antenowe programowanie.
Właśnie mijają 3 lata mojego detoksu i z tej okazji postanowiłam przedstawić Wam 5 powodów przez które nie oglądam telewizji.

5 powodów przez które nie oglądam telewizji

1. Marność nad marnościami

Telewizja serwuje marny, plastikowy content.

Seriale mają liche sceneriusze, a twórca dialogów do “Na wspólnej” powinien zostać ukarany grzywną i publiczną chłostą.
Uszy me obficie krwawiły kiedy słyszałam teksty 15-letniej bohaterki w stylu “Haha tak mamusiu, koń by się uśmiał!”. Wiarygodność postaci level hard.

W serialach sporo aktorów występuje zamiast grać. W sumie, to nie aktorzy tylko celebryci, więc robią to co umieją robić najlepiej.
Są.
I dużo tańczą.

nie oglądam telewizji

Poziom wspomnianych seriali, Talent Show, czy programów kulinarnych jest równie niski jak wiarygodność Wiadomości w TVP.
Zaobserwowałam to jednak dopiero po obejrzeniu pierwowzorów the Voice czy Tańca z gwiazdami z USA / UK. Tamtejszy poziom jakościowy to inna półka.

Rozmowy jurorów też są ustawione, ale wypadają naturalnie, są błyskotliwe i zabawne w niewymuszony sposób.
Wokaliści z the Voice USA to petardy przy których, nasi rodzimi uczestnicy wypadają jak słabiusieńkie kapiszony. Są wyjątki, oczywiście, ale ja mówię o trendzie.
Przed przerzuceniem się na internet, wydawało mi się, że to co widzę jest świetne.
Wydawało mi się.

Ponadto w telewizji leci disco polo.
Nienawidzę disco polo.
To twór uwłaczający muzyce.
Nowo-twór.
Złośliwy i hałaśliwy.
To taki upośledzony, daleki kuzyn muzyki, z ADHD, ćpiący dopalacze, piszący teksty w Google Translatorze.

A jak słyszę, “Czemu się nie bawisz? Do wszystkiego się trzeba umieć bawić” to rozważam przeprowadzenie publicznego, spektakularnego harakiri.
Nóż w ucho czy coś.
Kończę wątek disco polo bo się zdenerwowałam.

2. Silne emocje

Mając nudne i powtarzalne życie w człowieku rodzi się pustka, która dąży do wypełnienia.
Emocjami i przeżyciami.
Nie mając swoich pasji i poczucia celu (patrz: pkt.5) – nie pozostaje nic innego jak tylko emocjonować się życiem innych.
I tutaj telewizja przychodzi z pomocą – Trudne Sprawy, Big Brother, tasiemce i ckliwe historie w Talent Show dają potężny zastrzyk emocji i silnych wrażeń.

5 powodów przez które nie oglądam telewizji

Ten wredny Jacek zdradził Iwonę z jej przyjaciółką, słyszałaś? No, wczoraj leciało!
Kuba potrzebuje sztucznego oka! Wyślij SMS o treści Pomagam pod numer 7123 – nie bądź obojętny!
Basieńka nie ma nóżki i nie umie śpiewać, ale jest taka odważna. Niech nagra płytę!

Poczucie celu (castingi), ekscytacja (plotki, konkursy SMS-owe), radość (przeszedł do finalu!),  smutek i zawód (klęska Wisły), tęsknota (Azja Express), potrzeba bliskości (Big Brother) to emocje jakimi sprawnie operuje (i którymi manipuluje) telewizja.

Po przeciwnej stronie jest jeszcze jedno działanie telewizji: martwica.
Gapienie się w ekran pozornie relaksuje, ale tak naprawdę… wyłącza. Ogłupia.
Prawdziwy relaks polega na przeżywaniu “tu i teraz”, na byciu w kontakcie z samym sobą, a włączając tv – włącza się domyślnie program”Emocjonalne zombie”.
I nagle pach! 4 godziny uciekły.
Kiedy to minęło?

Telewizja daje emocje i karmi się nimi zarazem.
Przerażające perpetuum mobile.

3. Dez-informacja

Telewizja kłamie i przekazuje fakty w sposób incydentalny.
Przez tydzień będzie zadyma o tęczową flagę wywieszoną za blisko kościoła, a o powodzi w Indiach, w której życie straciły tysiące osób mowy nie będzie wcale.

Z kolei napad na białą turystkę w Laosie będzie dyskutowany szeroko przez długie dni, bez wskazania, że ta jedna napadnięta turystka wpisuje się w średnioroczną statystykę napaści 10-krotnie niższą niż np. w Polsce.
Takie dane nie są sexy. Wtedy nie ma się czym emocjonować.

Kiedyś na szkoleniu z zarządzania stresem usłyszałam od prowadzącego ciekawą rzecz. Mianowicie ludzkie mózgi przez tysiące lat funkcjonowały w skrajnym stresie. Człowiek codziennie uciekał przed mamutami i tygrysami szablozębnymi walcząc o przetrwanie. W jego żyłach buzowała adrenalina i obecnie, w czasach umiarkowanego spokoju, nasze mózgi łakną zagrożenia.

Są przyzwyczajone do działania w takim trybie lękowego haju.
Dlatego właśnie w wiadomościach pokazywane są materiały jakie mają zostawić w nas strach, złość, lęk. Mają zasiać ludziom konkretne, nacechowane agesywnie myśli i przekonania.
Mają wykreować wroga i niebezpieczeństwo.
A najlepiej i jedno i drugie.

Te Araby pieprzone!
Niedługo Ruscy przyjdą!
Ukraińcy nam pracę i żony zabiorą!
Geje panoszą się wszędzie!

Zimno mi w dłonie jak to piszę, ale właśnie takie przekazy kreują media. Nie wprost oczywiście. Robią to w ładny, dziennikarski sposób. Mówią z poważną miną i w poważnych marynarkach. Jak im nie wierzyć?

4. Reklamy

To co robiły mi w głowie reklamy uświadomiłam sobie dopiero po ich odstawieniu. Przeszłam na całkowity detoks.
Zero tv, zero radia, AdBlock w sieci.
Reklamy oglądam tylko w Social Media i na wybranych portalach branżowych (zajmuję się marketingiem i pewien ogląd jest mi potrzebny w pracy.)Ah jaka to była (dobra) zmiana!
Jakbym wymazała z głowy obce slogany i nie moje przekonania!

pranie mózgu

No i leki… wszędzie te reklamy leków. Koncerny farmaceutyczne to potężna siła działająca m.in. poprzez lobbing, dlatego na rozsądne ustawodawstwo w tym zakresie trudno liczyć.
Hajs musi się zgadzać.
Poseł dostaje kasę za uciszenie głosów krzyczących za ograniczeniem reklam i dostępności leków, koncern ładuje pieniądze w reklamy, stacja zarabia na ich wyświetlaniu, koncern zarabia (krocie) na sprzedaży produktów, a za to wszystko płaci Goździkowa, Kowalski, Nowak i ich przeżarte chemią żołądki.
Trzy grube ryby są jeszcze grubsze a płotki za nimi ślepo podążają.
Nie bądź jak płotka, ok?

Polacy jedzą Gripeks jak dropsy, Metafen jak tik-taki a proszek Theraflu piją jakby to była domowa herbatka.
Do tego dochodzą leki na zgagę (wypraszam sobie!), biegunki i zaparcia.
Nażryj się, a potem weź kropelki od Gessler!
O środkach przeciwbólowych nawet nie wspomnę…

5. Pranie mózgu

O tym aspekcie wspomniałam we wstępie, teraz chciałabym wyjaśnić go nieco bardziej szczegółowo.
Telewizja promuje jeden model życia, którym powinniśmy podążać. Jeśli odstajesz – jesteś dziwny, inny, podejrzany.
Masz pasję? Chcesz się realizować, podróżować, tworzyć? Sorry.
W M jak Miłość byłbyś bohaterem z kategorii “niebieski ptak”.
Fajny, ale dziwak.
Niepoważny taki.

pranie mózgu

Model jaki jest nam wtłaczany do głów wygląda mniej więcej tak:

Zdaj maturę – idź na studia. Nieważne, że na rynku jest zapotrzebowanie na ludzi z konkretnym doświadczeniem zawodowym, a nie na absolwentów z dyplomem. Nieważne. Rób studia, zaliczaj egzaminy i pij na umór po zdanej sesji.

I obowiązkowo znajdź przyszłą żonę / męża!
Bo wszyscy wokół juz mają, bo Kowalska już babcią będzie, a Ty nawet chłopaka nie masz!
I nie przesadzaj z tym szukaniem miłości, bo jak będziesz wydziwiać i nie weźmiesz ślubu do 30tki, to znaczy, że coś jest z Tobą nie halo!
Znalazłeś? Ok. Jesteś normalny.

A pracę masz?
Znajdź koniecznie! Taką poważną i nudną, na umowę o pracę, żeby się składki odkładały. Tak, te składki których pewnie nigdy na oczy nie zobaczysz, ale odkładaj je koniecznie! Bo trzeba!

Lećmy dalej.
Czas na ślub.
Kościelny.
Nigdy nie zastanawiałeś się tak poważnie nad swoją wiarą? Nieważne. Na kolana przed Chrystusem. To tradycja!
Przysięgaj i płać na tacę.
A jak dużo zapłacisz to lepsze małżeństwo będzie. I dzieci zdrowe.

Właśnie. Dzieci.
Zadanie sobie pytania CZY chcę mieć dzieci, albo czy chcę mieć dzieci TERAZ wymaga odwagi. Podważa status quo i ustalony ład.
Bez sensu!
Poza tym mamusia tak czeka na wnuki…
Spoko, to robimy dzieci.

W sumie do 30tki powinieneś mieć już drugie dziecko w drodze.
I Twoje własne mieszkanie, należące do banku.

Powinieneś marzyć o dalekich podróżach, zamiast w nie jeździć i dużo narzekać.
Polak jesteś przecież.
Narzekaj ile wlezie.
I pij dużo piwa i wódki. Jak nie pijesz to donosisz.

Pasje?
Z pasją możesz o skandalach w polityce rozmawiać.
I o piłce nożnej.
I o zamachach w Kairze jakie w wiadomościach pokazywali.

Koło 40-tki możesz zacząć się frustrować i wtedy być może stworzysz własny scenariusz, jaki można będzie wykorzystać w “Zdradach” w TVN…

Nie, nie twierdzę, że studia, praca, ślub, dzieci i oglądanie piłki nożnej są z zasady “złe”. Uważam, że “złe”  jest ślepe podążanie za innymi i życie wg. narzuconego schematu bez zadawania sobie pytań o swoje prawdziwe potrzeby, marzenia, o wiarę, o sens.
Te pytania są cholernie niewygodne.
Odpowiedzi nierzadko szuka się latami, ale… szkoda życia, by ich sobie nie zadać.

**************************

Telewizja towarzyszy nam od małego i działa jak bandaże na stopach gejszy. Wygina i paraliżuje nasze umysły dzień po dniu, spokojnie i systematycznie. Po pewnym czasie zdolność samodzielnego myślenia karłowacieje, a my idziemy przez życie z garbem, wciśnięci w te sztywne ramy, w to pudełko mentalne i w naturalny sposób nabieramy lęku przed innością.

Życie pokazywane w tv, staje się NORMALNE, a inne opcje są NIENORMALNE.
Wg. mnie normalność jako wartość uniwersalna nie istnieje. Jest tyle definicji normalności ile jest ludzi, a to, że jakieś zjawisko występuje częściej nie jest równoznaczne z tym, że jest to NORMALNE.

5 powodów przez które nie oglądam telewizji

Oczywiście za powyższe patologie odpowiadają liczne uwarunkowania społeczno-kulturowe, ale telewizja to wszystko umacnia i polaryzuje.

Czy są programy w telewizji jakie są w porządku?
Na pewno tak. Ale jest to przytłaczająca mniejszość, takie samotne diamenty na wysypisku ściemy.

Ja odstawiłam mass media niemal całkowicie i nie było ani razu sytuacji żebym tego żałowała.
Wszystko co chcę znajduję w Google’u, na YT, na Netflix’ie i w książkach.
Taka postawa wymaga więcej pracy, to jest pewien minus. Trzeba pomyśleć i świadomie dobrać programy do oglądania. Telewizja daje komfort, ponieważ podstawia programy wg. powtarzalnej ramówki, pod sam nos.
Tylko czy w życiu chodzi o to by było łatwo?
No chyba nie…

Zobacz pozostałe kategorie:

Polecane artykuły:

Dodaj komentarz