Za co lubię moją mamę? Dzień Matki 2020
Za co lubię moją mamę?
Dzień Matki 2020
Moja mama to wspaniała, ciepła i niesamowicie ogarnięta babka, która w wieku 68 lat nadal pracuje zawodowo i realizuje swoje pasje. Darzę ją ogromnym szacunkiem i podziwem – przeszła w życiu naprawdę sporo, a mimo to zdołała utrzymać swój blask, wiarę i nieustający optymizm.
W dodatku na przestrzeni ostatnich 10 lat moja mama wykonała kawał potężnej pracy rozwojowej dzięki czemu nasza relacja stała się naprawdę zdrowa, dojrzała i świadoma.
Mama daje mi ogromne wsparcie emocjonalne, nie wywiera żadnej presji i czuję, że stoi za mną murem niezależnie od sytuacji. Jest ze mną w najgorszych chwilach i w takich momentach – po rozmowie z nią – czuję jakby mi ktoś posmarował duszę kojącym balsamem.
Bardzo ją kocham.
Myślę, że każdy człowiek w głębi serca kocha swoją matkę. To naturalne, instynktowne, niemal atawistyczne, ale…
Czy zastanawialiście się kiedyś za co swoje mamy lubicie?
W końcu matka to też człowiek!
Jest kobietą, siostrą, córką, przyjaciółką, pracownicą, szefową, klientką sklepów, czytelniczką i fanką muzyki. Ma swoje pasje, powiedzonka i przyzwyczajenia. Jest też żoną, partnerką i kochanką.
Tak! Matki uprawiają seks! #szok
A zatem – za co lubicie swoje mamy? W odpowiedzi na to pytanie może pomóc wyobrażenie sobie, że ze swoją mamą pracujecie. Pomyślcie za co byście lubili taką koleżankę “zza biurka”, lub zważywszy na sytuację – “zza monitora”?
Z okazji Dnia Mamy, postanowiłam dziś napisać 10 rzeczy za które lubię moją mamę. Bo to, że swoje matki kochamy jest niemal oczywiste – sztuką jest się nadal lubić i odnajdywać przyjemność we wspólnym spędzaniu czasu. Zachęcam Was do zrobienia podobnej listy i spojrzenia na swoje mamy z innej perspektywy, bardziej partnerskiej, koleżeńskiej i… po prostu ludzkiej.
Za co lubię moją mamę?
10 rzeczy za które lubię moją mamę:
1. Dowcip
Uwielbiam riposty, żartobliwe odzywki i humor mojej mamy. Ostatnio kiedy do niej pojechałam nieubrana, nieumalowana i nieuczesana – otworzyła mi drzwi i powiedziała poważnym tonem: “Przytułek dla bezdomnych – budynek obok!”.
2. Krzyżówki w Angorze
Bardzo lubię naszą tradycję rozwiązywania krzyżówek w Angorze. Ale tylko w Angorze i tylko tę jedną, gdzie hasła są niejednoznaczne i bazują na skojarzeniach, np.:
Młot w morskiej toni? Rekin
albo
Oko po oku wśród stylów? Rokoko
Kiedy mieszkałyśmy razem – rozwiązywałyśmy te zagadki co poniedziałek i zawsze przegrywałam. Myślę, że mój talent do oralnych wygibasów odziedziczyłam właśnie po niej i czuję za to ogromną dźwięczność!
3. Okudżawa, Geppert i Osiecka
Kiedy byłam mała przechodziłam istne katusze, gdy mama puszczała na cały regulator piosenkę aktorską, gruzińską poezję śpiewaną i koncerty Hanny Banaszak, Edyty Geppert, Edit Piaf i Bajora.
A dziś… uparcie i skrycie – kocham te kawałki nad życie!
4. Włosy koloru błąd
Farbowanie, tonowanie i strzyżenie włosów to absolutna pasja mojej mamy, która swoją fryzurą od lat zajmuje się sama, bo przecież “nikt inny tego lepiej nie zrobi”! Farba i dekoloryzacja wjeżdża co dwa tygodnie, a nożyczki i “wyrównywanie ząbków” co 3 dni.
Jeśli mama ma gorszy nastrój to prawdopodobnie włosy wyszły za jasne/ za ciemne/ za żółte/ za szare (niepotrzebne skreślić) i wtedy najlepiej okazać jej milczące współczucie i szybko zmienić temat.
Z kolei jeśli włosy wyszły rewelacyjne to trzeba być równie ostrożnym i kiedy mama mówi, że ma na głowie nowy kolor i “tym razem blond wyszedł świetnie, jest taki słoneczny, ale w chłodnej tonacji” to należy przytaknąć, powiedzieć z zapałem, “wow, faktycznie, ale różnica!” i pominąć fakt, że żadnej różnicy nie widać…
5. Heeeej Śląąąąsk!
Moja mama to kibolka, turbofanka i pierwsza kibicka piki ręcznej! Kiedy jest mecz – nie ma litości.
“Mamo, mogę wpaść?”
“Córcia, a może jutro? Wiesz, mecz jest, I liga…”.
Podczas rozgrywek zostaję oddelegowana na ławkę rezerwowych, a na pierwszy plan wysuwa się Bielecki i Szmal.
Tu nie ma dyskusji.
Krótka piłka.
6. Szejkowanie przed telewizorem
Moja mama jest sportsmenką o podejrzanie wysokim poziomie energii, który z biegiem lat się nie zmniejsza. Dlatego oglądając telewizję mama lubi co jakiś czas wstać z kanapy, by przez kilka minut biegać w miejscu, robić pajacyki i… trząść biodrami w taki dziki, nieokiełznany sposób. Nie da się go opisać, ani podrobić, ale on wygląda mniej więcej tak:
Po takim spektakularnym wyrzucie energii – mama siada zadowolona, pozytywnie nabuzowana i ogląda swoje ulubione programy dalej.
Just like that.
7. Sportowe rzeczy
Do dziś nie rozumiem jak moja mama definiuje rzeczy “sportowe”, ale na pewno nie jest to definicja znana i ogólnie przyjęta.
Uwielbiam kiedy pokazuje mi nowe, sportowe buty jakie kupiła, będące zamszowymi koturnami, albo sportową kurteczkę, która jest czerwonym płaszczem z Reserved, z trendowymi zamkami i guzikami. O sportowej torebce PUCCINI nie wspominając.
Podejrzewam, że przymiotnik “sportowy” oznacza coś mniej wytwornego, ale nie wiem.
Tego nie wie nikt.
8. Perfekcyjna kopuła i ust korale
Moja mama bardzo celebruje swoją kobiecość i dba o siebie niezależnie od okoliczności i wieku. Jest zawsze elegancka, uważnie dobiera dodatki i biżuterię. Jest piękna.
Uwielbiam jej powiedzenie “jeszcze tylko ust korale i mogę iść!”.
I niezależnie czy wychodzi do Biedronki czy do teatru – jej fryzura w odcieniu chłodny blond jest perfekcyjnie wymodelowana na kształt bizantyjskiej kopuły, a ust korale są zawsze na swoim miejscu.
Tak mamo, jesteś tego warta!
9. Wiadomości głosowe na WhatsApp
Moja mama bardzo szybko łapie nowinki technologiczne, robi zakupy online, ogląda Netflixa, a nawet uczy się angielskiego z Duolingo. #Respect
Od pewnego czasu wymieniamy się też wiadomościami głosowymi na WhatsAppie i tu przyznam, że wzrusza mnie i rozczula, gdy mama zaczyna nagranie mówiąc:
“Cześć, tu Twoja mama…”
albo
“Halo, cześć córcia”.
#wzrusz
10. Ma swoje życie!
I to jakie! Oprócz tego, że nadal pracuje na wymagającym stanowisku (“z młodymi”) – moja mama uczy się angielskiego, co tydzień chodzi z “Kijankami” na Nordic Walking, codziennie wieczorem czyta “na zaśnięcie” książki, ogląda koncerty na YT, emocjonuje się podczas meczy piłki ręcznej i hurtowo wymienia się memami na WhatsAppowych grupach.
Absolutnie uwielbiam to, że nie zawsze ma dla mnie czas.
Jest dla samej siebie ważna.
To ważne!
*****
Myślę sobie, że fajnie, że mamy mamy – dokładnie takie jakie mamy! Doceńmy je zatem dostrzegając w nich człowieka, osobę, kobietę, a nie tylko “matkę”.
Napisz w komentarzu poniżej, lub na FB co uroczego, zabawnego, albo wzruszającego robi Twoja mama?
Za co ją lubisz?
Szczęśliwego Dnia Mamy 2020!
Zobacz pozostałe kategorie:
Polecane artykuły:
One Response